Paolini wyrównała bilans meczów z Linette

Linette w 1/8 finału sprawiła sensację eliminując trzecią rakietę świata. Polka wygrała z Coco Gauff 6:4, 6:4. Dla naszej tenisistki było to szóste w karierze zwycięstwo z zawodniczką z Top 10 światowego notowania.

Reklama

W środę kolejnej wielkiej niespodzianki nie było. Tym razem 33-letnia zawodniczka z Poznania musiała uznać wyższość notowanej na szóstym miejscu w rankingu WTA rywalki.

Linette z Paolini zmierzyła się po raz czwarty w karierze. Z Włoszką, która w 1/8 finału pokonała Japonkę Naomi Osakę 3:6, 6:4, 6:4, obecnie ma bilans 2-2.

Linette i Paolini dłużej czekały niż grały

Mecz Linette - Paolini zaczął się czterogodzinnym opóźnieniem. Początek według planu gier był zaplanowany na 19.00 czasu polskiego. Z powodu padającego deszczu tenisistki weszły na kort dopiero o 23.00.

Linette świetnie zaczęła. W pierwszym gemie przełamała serwis Paolini. Niestety potem już tak dobrze nie było. Zdecydowanie lepiej dysponowana fizycznie tego dnia Włoszka szybko przejęła inicjatywę na korcie. Była szybsza i agresywniejsza. Polka gównie wyczekiwała na jej błędy. Była bardzo bierna. Rywalka jednak rzadko się myliła i nie oddawała punktów za darmo. W efekcie po godzinie i 16 minutach gry 29-letnia tenisistka z Italii cieszyła się z awansu do półfinału.

Reklama

Linette idzie w górę w rankingu WTA

Linette mimo porażki może być zadowolona ze swojego występu w Miami. To był jedne z najlepszych wyników w jej karierze. W przyszłotygodniowym notowaniu rankingu Polka "wskoczy" co najmniej na 31. miejsce, czyli tuż za Magdalenę Fręch, która w Miami odpadła w 2. rundzie.

W ćwierćfinale turnieju w Miami zobaczymy jeszczę Igę Świątek. Wiceliderka światowego rankingu tenisistek zmierzy się w nim z 19-letnią zawodniczką z Filipin Alexandrą Ealą.

Trwa ładowanie wpisu