Fatalny bilans Fręch w meczach z Vondrousovą

Fręch rozstawiona jest z numerem 25. W pierwszej rundzie pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur 7:6 (7-4), 6:0. Natomiast Vondrousova na otwarcie wygrała z Rosjanką Oksaną Selechmetjewą 6:4, 6:4.

Reklama

Polka w swojej karierze jeszcze nigdy nie wygrała z Czeszką. Wcześniej obie panie mierzyły się ze sobą trzy razy i za każdym razem to nasza tenisistka schodziła z kortu jako pokonana. Dziś sytuacja się powtórzyła.

Klęska Fręch w pierwszej partii

Pierwszy set kompletnie nie wyszedł naszej tenisistce. Fręch będzie chciała o nim jak najszybciej zapomnieć. Krótko mówiąc Polka nie istniała na korcie. Vondrousova zdominowała swoją przeciwniczkę i nie oddała jej nawet jednego gema.

Fręch po przegranej partii do zera pozbierała się. W drugim secie zobaczyliśmy zupełnie inną tenisistkę. Łodzianka nabrała wiatru w żagle i wygrała 6:4.

O losach meczu zdecydowała więc trzecia odsłona pojedynku. Fręch przy prowadzeniu 2:1 przegrała trzy gemy z rzędu i sytuacja zrobiła się nieciekawa. Nasza tenisistka próbowała odrobić straty, ale Vondrousova na to nie pozwoliła. Kontrolowała wynik i spokojnie dowiozła przewagę do końca.

Fręch znów się nie udało

Fręch nigdy nie grała w trzeciej rundzie wielkoszlemowego French Open. 27-letnia łodzianka trzeci raz w karierze znalazła się w drugiej rundzie turnieju w Paryżu.

Vondrousova to natomiast mistrzyni Wimbledonu 2023, ale obecnie w światowym rankingu zajmuje dopiero 96. miejsce. Zmagająca się z kontuzjami zawodniczka przez ostatnie 12 miesięcy wygrała zaledwie sześć meczów.

Została tylko Świątek

W Paryżu polskim kibicom tenisa pozostaje trzymanie kciuków już tylko za Igę Świątek. 23-latka z Raszyna powalczy o awans do 1/8 finału French Open. Jej rywalką będzie Jaqueline Cristian. Polka z 27-letnią Rumunką, która w światowym rankingu zajmuje 60. miejsce jeszcze nigdy nie grała.