Praska Marketa jest torem, który najczęściej gościł cykl GP. Turnieje odbywają się tu nieprzerwanie od 1997 roku, a biorąc pod uwagę, że w ostatnich dwóch latach z powodu pandemii były dublowane, najlepsi żużlowcy świata będą tu rywalizowali już po raz 28.
Biało-czerwoni, dopingowani w stolicy Czech przez licznych polskich kibiców, odnosili tu wiele sukcesów. Spośród czterech tegorocznych stałych uczestników cyklu Bartosz Zmarzlik wygrał obydwa turnieje w 2020 roku, Maciej Janowski był najlepszy w jednych zawodach rok później, a Patryk Dudek był drugi w 2018 i trzeci w 2019 roku. Paweł Przedpełski jeszcze nigdy w Pradze nie startował.
Polscy żużlowcy świetnie rozpoczęli sezon, w chorwackim Gorican wygrał Zmarzlik przed Janowskim. Dlatego wielkie nadzieje kibice wiązali z ich występem na PGE Narodowym, gdzie reprezentantom gospodarzy jeszcze nigdy nie udało się zwyciężyć. Zmarzlik, Janowski i Przedpełski odpadli jednak w półfinałach i niespodziewanie Polaków zabrakło w decydującym wyścigu. Wygrał Australijczyk Max Fricke, odnosząc drugie w karierze zwycięstwo w GP.
Mimo niepowodzenia prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Zmarzlik, ale ma tylko dwa punkty przewagi nad Duńczykami Leonem Madsenem i Mikkelem Michelsenem. Czwarty Janowski traci do dwukrotnego mistrza świata trzy punkty.
Z "dziką kartą" w Pradze wystartuje Czech Jan Kvech. Początek zawodów o godz. 19.00.