Obydwie ekipy przystąpią do niedzielnej rywalizacji w osłabieniu spowodowanym kontuzjami, bo w Sparcie zabraknie Piotra Pawlickiego, a w Motorze Jacka Holdera. Bardziej odczuwalna może być jednak absencja Australijczyka, który legitymuje się średnią biegową 2,097, co plasuje go na dziesiątym miejscu w ligowej klasyfikacji. Pawlicki ze średnią 1,784 jest na 26. pozycji.
Broniąca mistrzowskiego tytułu lubelska drużyna w tej edycji trapiona jest kontuzjami kluczowych zawodników, bo przed dwoma miesiącami na sześć spotkań kontuzja kręgosłupa wyeliminowała Dominika Kuberę (szósty w ligowej klasyfikacji ze średnią 2,294), a teraz brakować będzie znajdującego się w dobrej formie Holdera. W minioną sobotę doznał on urazu ręki w ostatnim biegu Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu, gdzie zwyciężyli Polacy, a Australia zajęła czwarte miejsce.
Bezpośrednio po zawodach żużlowiec Motoru wrócił do Lublina, gdzie przeszedł szereg badań lekarskich w Centrum Medycznym Dożynkowa Medisport.
We wtorek Jack poddany został zabiegowi operacyjnemu wykonanemu przez dr Pawła Polaka, specjalistę w dziedzinie ortopedii i traumatologii narządów ruchu. Ten sam doktor operował kręgosłup Dominika. Ponieważ Holder otoczony jest najlepszą opieką lekarską, liczymy, że jeszcze w trakcie tej najważniejszej części sezonu wróci do pełni zdrowia i podobnie jak Kubera stosunkowo szybko pojawi się na torze - mówi Piotr Więckowski, wiceprezes Motoru.
O tym, kto zastąpi Holdera sztab szkoleniowy z Jackiem Ziółkowskim i Maciejem Kuciapą na czele zadecyduje po czwartkowym treningu. Będzie to z pewnością któryś z juniorów.
Mecz 14. kolejki ekstraligi żużlowej: Betard Sparta Wrocław - Platinum Motor Lublin rozpocznie się w niedzielę o godz. 19.15 we Wrocławiu.