Adam Małysz króluje na skoczni. Także jest najlepszy, jeżeli chodzi o kasę z reklam. W najbliższym sezonie nasz mistrz wzbogaci się aż o 3 miliony złotych. Zarobi tyle, sprzedając powierzchnię reklamową na swoim kombinezonie i kasku (100 cm kwadratowych). Łatwo więc policzyć, że jeden centymetr kwadratowy naszego mistrza jest wart aż 30 tysięcy złotych!

Reklama

Największą część z trzech milionów płaci Małyszowi Red Bull. Za noszenie zimą kasku, a w lecie czapki z logo napoju Małysz inkasuje aż 2 miliony złotych. Na resztę kwoty składają się pieniądze od Generali, Lotosu i RMF. A to nie musi być wszystko! Małysz może niedługo podpisać umowę z Audi. Na razie za darmo może jeździć jednym z aut, wartym 250 tysięcy złotych.

Astronomiczne pieniądze może w najbliższym czasie zarobić Robert Kubica. Formuła 1 to najbardziej medialny sport. Sponsorzy płacą miliony dolarów, żeby chociaż malutkie logo znalazło się na bolidzie. Korzyści finansowe będzie czerpał także Kubica. Co prawda, nie zarabia jeszcze tyle co Michael Schumacher, ale jest na dobrej drodze.

Kubica nie może sprzedawać powierzchni reklamowej, bo jej nie ma. Kombinezon i bolid to sprawa BMW Sauber. Ale ręce już nie. Dlatego Robert reklamuje zegarki firmy Certina. Umowę podpisał jeszcze jak był tylko kierowcą testowym BMW. Teraz może dyktować warunki umów. "Może żądać nawet 15-20 mln zł" - twierdzi Tomasz Rachwał z Polish Sport Promotion.

Reklama

Na brak kasy od sponsorów nie musi też narzekać Mariusz Pudzianowski. Najsilniejszy człowiek na świecie zarobił w zeszłym roku 750 tysięcy złotych. Część na zawodach, część dostał od sponsorów. "Pudzian" promuje firmę Blachy Pruszyński. Uśmiecha się w reklamach. A za to, że na koszulce ma logo firmy dostaje około 300 tysięcy złotych rocznie. Sponsorowi też się to opłaca.

"Według najnowszych badań nasza firma jest bardzo mocno z panem Mariuszem kojarzona i to także przez tych, na których najbardziej nam zależy, czyli dekarzy. A Mariusz Pudzianowski jest mocny i dobrze zbudowany - dokładnie tak jak nasz dach. Cel więc osiągnęliśmy" - twierdzi szef marketingu Blachy Pruszyński, Grzegorz Krzymiński.

Sponsorzy lubią także Otylię Jędrzejaczak. Na umowach zarabia około milion złotych rocznie. Ale nie można się dziwić. "Oti" reklamuje rozmaite rzeczy - od strojów pływackich przez szkła kontaktowe aż po telefony komórkowe. Właśnie za udział w reklamach Orange zarobiła najwięcej, bo aż 600 tysięcy złotych.

Reklama

Nieco mniej pieniędzy z reklam trafia do kieszeni Tomasza Adamka - rocznie wzbogaca się o 300 tys. złotych. Tyle zarabia na reklamowaniu piwa, telewizji Polsat oraz firm Techmex i Senator. Znacznie większe pieniądze czekają na niego na ringu. W 2005 roku za dwa pojedynki zainkasował blisko 3 miliony złotych!

Co ciekawe, żadnych kontraktów reklamowych nie podpisała jeszcze najlepsza polska tenisistka - Agnieszka Radwańska. Od jedynego sponsora - firmy Prokom - dostaje rocznie 200 tysięcy złotych na podróże, sprzęt i pozostałe opłaty związane z grą w tenisowych turniejach.