Mało tego. Powiedział, że był klientem "bohatera" afery Puerto, doktora Eufamio Fuentesa. "Klient o pseudonimie Bella to ja to moja krew została znaleziona w trzech torebkach przy Fuentesie. To ja jestem oznaczony <numerem 20> w papierach, dotyczących tej sprawy. Byłem klientem Fuentesa w 2005 i 2006 roku" - wyznał Joerg Jaksche.
Niemiecki kolarz największe sukcesy odnosił będąc kolarzem ekipy T-Mobile. W 2004 roku wygrał klasyk Paryż - Nicea, a rok temu był drugi w Tirreno - Adriatico. Wiadomo już skąd się wzięła ta niezła jazda Jakschego.
Jak dotąd tylko jednemu kolarzowi udowodniono stosowanie dopingu. Badania DNA wykazały, że "koksował" się kolega Jakschego z T-Mobile, Jan Ullrich.
Ciąg dalszy gigantycznej afery dopingowej w kolarstwie. Tym razem do stosowania niedozwolonych środków przyznał się znany kolarz, Joerg Jaksche. Niemiec bez ogródek opowiadał w rozmowie z tygodnikiem "Der Spiegel", że przyjmował erytropoetynę (EPO) i hormon wzrostu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama