Artur Boruc i Łukasz Załuska (Celtic Glasgow), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Ludovic Obraniak (Lille), Łukasz Piszczek i Artur Wichniarek (Hertha Berlin), Rafał Grzelak i Paweł Golański (Steaua Bukareszt), Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) oraz Jacek Bąk (Austria Wiedeń) – to nasi reprezentanci w Lidze Europy. Niestety, w spotkaniach AEK Ateny nie będzie mógł wystąpić Roger Guerreiro, który zagrał w meczach pucharowych Legii. Ale i tak polska reprezentacja w obcych klubach jest dość silna.

Reklama

Liga Europy będzie rozgrywana w nieco innej formie niż Puchar UEFA. Do tej pory w każdej grupie grało po pięć zespołów, które między sobą grały po jednym spotkaniu. Teraz w grupach są po cztery drużyny, które zmierzą się ze sobą dwukrotnie. Najliczniej w rozgrywkach Ligi Europy reprezentowane są trzy, wcale nie najsilniejsze na kontynencie ligi. Po cztery zespoły mają w rozgrywkach Austriacy (Austria i Rapid Wiedeń, Red Bull Salzburg, Sturm Graz), Rumuni (Steaua i Dinamo Bukareszt, CFR Cluj i FC Timisoara) oraz Holendrzy (Ajax Amsterdam, Twente Enschede, PSV Eindhoven i Heerenveen). Swoich reprezentantów mają też takie piłkarskie „potęgi”, jak Mołdawia (Sheriff Tiraspol), Łotwa (Ventspils) czy Białoruś (BATE Borysów). Tak więc zanosi się na to, że Polska, która obecnie jest klasyfikowana na 26. miejscu w klubowym rankingu UEFA, nie poprawi tej pozycji, a w przyszłym sezonie nasz współczynnik punktowy za ostatnie pięć lat, wynoszący obecnie 12,541, będzie jeszcze bardziej mizerny. Pewnie spadniemy też jeszcze niżej w tej klasyfikacji, bo plasujące się za nami kraje – Chorwacja, Białoruś, Łotwa, Mołdawia i Węgry – wciąż mają szanse na poprawienie swojego bilansu.

Możemy tylko pozazdrościć takim państwom jak Hiszpania, Włochy, Niemcy i Austria, których zespoły w komplecie awansowały do faz grupowych Champions League i Ligi Europy.

Podczas rozlosowanych wczoraj rozgrywek czeka nas jeszcze jedna nowość. Mecze sędziować będzie po pięciu arbitrów! Dwóch dodatkowych zajmie się analizowaniem spornych sytuacji w polu karnym. Michel Platini przyznał, że ten eksperyment ma pomóc wyeliminować błędy, a piłka zachowa przy tym „ludzką twarz”, bo sędziowie nie zostaną zastąpieni przez nowoczesne technologie.

Reklama

Faza grupowa Ligi Europy zakończy się 17 grudnia. W 1/16 finału do gry dołączą kluby, które zajmą trzecie miejsca w grupach Ligi Mistrzów. Finał premierowej Ligi Europy odbędzie się 12 maja 2010 r. w Hamburgu.