Działacze Skody wycofali się z pomysłu, by niechciani zawodnicy trenowali o 5.30 rano. Piłkarze mają się stawiać na zajęcia cztery godziny później, ale cel jest ten sam - pozbyć się ich z klubu. W tej grupie jest Olisadebe.

Relacje między Polakiem a klubem popsuły się po meczu Panathinaikosu z Xanthi. Wtedy ateńscy kibice przywitali swojego byłego piłkarza owacjami, a Oli odwdzięczył się pozdrowieniem fanów. To nie spodobało się działaczom Skody, którzy mieli stwierdzić, że Oli wciąż jest myślami w Panathinaikosie, a nie w Xanthi. Grecy robią wszystko, aby pożegnać Olisadebe - pisze "Super Express".

Reklama