"Trener stwierdził, że mnie powoła. Mam mu teraz odmówić? Odmówić tylko dlatego, że mieszkam ponad dwadzieścia lat w Niemczech i niektórym kibicom się to nie podoba?" - pyta pomocnik FSV Mainz, który obiecuje przyjeżdżać na zgrupowania kadry także po mistrzostwach Europy.

Reklama

"Zawsze będę do dyspozycji trenera, niezależnie od tego, czy będzie nim Smuda czy ktoś inny" - stwierdził 25-letni zawodnik. Piłkarz odpiera zarzuty jakoby wcześniej nie chciał grać dla reprezentacji, chociaż w 2006 roku odwiedził go wysłannik Macieja Chorążyka, szefa scoutingu PZPN.

"Pamiętam, ale to była kompletna amatorka. Nie znałem tego pana, w ogóle nie wiedziałem, kim jest. Po meczu podszedł do mnie, a staliśmy wtedy pod autobusem, i zapytał, czy chcę grać dla Polski. Nie wiedziałem czy to oficjalna wizyta, czy to oficjalne zapytanie PZPN. Przecież nie będę rozmawiał o sprawach reprezentacji pod autokarem, kilkanaście minut po meczu! Wtedy nie miałem nawet polskiego paszportu" - tłumaczy pomocnik.

Polanski opowiada także o swoich imionach - Eugeniusz Bogusław. "W Niemczech nie potrafili przetłumaczyć Bogusława, więc zlikwidowaliśmy drugie imię, a Eugeniusza zastąpiono Eugenem. To była decyzja moich rodziców. Chcieli ułatwić mi życie w nowym środowisku" - powiedział przyszły reprezentant Polski.

Reklama

Póki co Polanski stwierdził jednak, że chyba bardziej czuje się Niemcem niż Polakiem. "Dziwisz mi się? Wyjechałem z Polski, kiedy miałem ledwie trzy lata. Tak naprawdę nie pamiętam niczego z tego okresu. Całe swoje dzieciństwo i dorosłe życie spędziłem w Niemczech. Tu poznałem moją żonę, urodziło mi się tu dziecko. W Niemczech zacząłem grać w piłkę; grałem dla młodzieżowej reprezentacji, której byłem nawet kapitanem. Nie będę kłamał i mówił: jestem stuprocentowym Polakiem. Tak nie jest. Ale to nie znaczy, że nie jestem dumny z tego, że będę grał dla Polski. I przede wszystkim nie znaczy to, że nie jestem Polakiem!" - powiedział pomocnik. Jego decyzję wspierają najbliżsi. "Mam świadomość, że urodziłem się z polskiej krwi. W rodzinie wszyscy są dumni z tego, że zagram dla Polski".