Polanski dopiero wczoraj po raz pierwszy trenował z piłkarzami, z którymi przyjdzie mu grać w reprezentacji. "Prywatnie nie znam nikogo, ale dużo z tych chłopaków gra w Niemczech i tych kojarzę z boiska. Teraz poznam innych" - mówił wczoraj zawodnik.
To, że jest nową postacią w kadrze sprawia, że nie zdążył się jeszcze z nikim zakolegować i w pokoju hotelowym mieszka sam. Paradoksalnie sam może też być dziś na lubińskim stadionie. Po niefortunnej wypowiedzi sprzed roku zarówno media jak i kibice są przeciwni jego grze w kadrze. Więc dziś zamiast oklasków raczej przywita go burza gwizdów fanów, którzy nie mogą mu wybaczyć tego, że powiedział iż gra dla Polski go nie interesuje, a potem nagle zmienił zdanie. "To nie był dobry moment, gdy trener Smuda spytał się mnie pierwszy raz czy chcę grać dla Polski, bo chciałem się skoncentrować na grze w klubie, w lidze a nie w reprezentacji" - twierdzi Polanski.
Polacy zarzucają mu też, że odmawiając wtedy Smudzie liczył na grę w kadrze Niemiec, a o Polsce przypomniał sobie dlatego, że nie ma szans w niej zagrać, a chce wystąpić w Euro 2012. "Przecież ja już przed rokiem nie miałem szans na grę w reprezentacji Niemiec!" - gwałtownie protestuje piłkarz. "Kłamałbym, gdybym powiedział, że Euro 2012 było w ogóle bez znaczenia. Ale nawet gdyby tej imprezy nie było tutaj, grałbym dla Polski" - zarzeka się.
Dzisiaj jedynymi życzliwymi dla Polanskiego osobami na stadionie będzie jego rodzina mieszkająca. "Mam tu ciocie i kuzynów. Przyjadą na mecz aby mnie dopingować" - cieszy się piłkarz. "Hymnu polskiego na razie nie będę śpiewał, bo muszę się go najpierw dobrze nauczyć" - mówi zawodnik.
Także koledzy z reprezentacji na razie nie przyjęli Eugena zbyt entuzjastycznie. "Jeśli Eugen naprawdę powiedział, że wolałby grać dla Niemiec i w meczu przeciwko nam będzie kibicował tej kadrze, to nie podoba mi się to. Pewne kwestie trzeba będzie wyjaśnić" - stwierdził w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” kapitan kadry Jakub Błaszczykowski.
Jeszcze dosadniej o powołaniu dla pomocnika Mainz wypowiadają się byli reprezentanci Polski. "Smuda musi nie mieć jaj, skoro chce korzystać z człowieka, który wpierw ma kadrę gdzieś, a teraz chce w niej grać. Jako zawodnik kadry Polanski jest dla mnie skreślony" - mówił nam niedawno Tomasz Hajto.
>>>Czytaj także: Probierz może zastąpić Kafarskiego