Były zawodnik Wisły Kraków o miejsce w podstawowym w składzie musi walczyć z Robertem Lewandowskim. "Robert ma rzeczywiście mocną pozycję, a moja rola polega na tym, żeby mu to troszkę +uprzykrzyć+. Musi być rywalizacja w zespole i nie składam broni. Będę robił wszystko, żeby przekonać trenera do swojej osoby" - mówił Brożek.
Pytany o mecz z Gruzją napastnik odpowiedział, że rywale mają w swoim składzie bardzo doświadczonych zawodników m.in. obrońcę Kachę Kaładze i pomocnika Lewana Kobiaszwilego. "Spodziewamy się ciężkiej przeprawy, ale myślę, że atmosfera w kadrze, już teraz bardzo dobra, jeszcze się po tym spotkaniu poprawi" - dodał.
Na środowe spotkanie sprzedano już ponad 12 tys. wejściówek. Pomocnik KGHM Zagłębia Lubin Szymon Pawłowski powiedział, że ma nadzieję na wypełnienie stadionu do ostatniego miejsca. "O tym, czy i ile minut zagram zadecyduje oczywiście trener, ale my do każdego meczu podchodzimy spokojnie. To spotkanie nie będzie decydujące w walce o kadrę na Euro, trzeba grać dobrze w każdym meczu ligowym i w reprezentacji" - podkreślił.
Zawodnik niemieckiego FC Koeln Sławomir Peszko przyznał jednak, że przez najbliższy rok, który pozostał do rozpoczęcia mistrzostw Europy, presja na wyniki reprezentacji będzie coraz większa. "To będzie szczególny okres, a wszystkie spotkania, począwszy od meczu z Gruzją, będą ciekawe. Najlepszy będzie jednak wrześniowy mecz z Niemcami" - dodał.
Mecz z Gruzją rozpocznie się o godz. 20.30.