Jeszcze w trakcie trwania finałowego meczu w internecie wybuchła dyskusja, kto gwizdał na prezydenta. Część dziennikarzy, w tym Tomasz Lis na Twitterze pisali, że nienawidzący się na co dzień kibice Legii i Lecha na chwilę się zjednoczyli i wspólnie dali Andrzejowi Dudzie do zrozumienia co o nim sądzą.
Jak się jednak okazuje kibice obu klubów zdecydowanie odcinają się od tego. Na łamach serwisu niezalezna.pl zaprzeczają, że to oni gwizdali na prezydenta. Jeśli nie oni to kto? Według fanów Legii i Lecha na głowę naszego państwa gwizdali "janusze" i "pikniki", czyli osoby które siedziały na sektorach neutralnych, które nie mają nic wspólnego ze zorganizowanym ruchem kibicowskim, oraz takie, które przyciągnęło tego dnia na stadion głośne wydarzenie. Tam siedziało trochę osób, które przyszły po to, żeby za 15 złotych obejrzeć Stadion Narodowy, a przy okazji mecz - mówi serwisowi niezalezna.pl Radosław Majchrzak, prezes Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań.
Jest niemożliwe, żeby kibice w tydzień po pogrzebie Łupaszki gwizdali na prezydenta Dudę, którego podejście do polityki historycznej jest tożsame z naszym. To jest mój prezydent i w ogóle spoko facet - mówi niezalezna.pl kibic Legii, "Pawełek" z warszawskiej grupy "Old Fashion Man Club".
To prawda, Duda zjednoczył kiboli. Nie tylko Lecha i Legii. I nie wczoraj, ale w czasie wyborów prezydenckich - zgodnie podkreślają fani Legii i Lecha.