27-letnia Clijsters, trzecia obecnie w rankingu WTA Tour, obroniła tytuł wywalczony przed rokiem. W dorobku ma dwa wielkoszlemowe tytuły. Pierwszy zdobyła także w US Open w 2005 roku, dwa lata po porażce w finale tej imprezy z Amerykanką Sereną Williams.

Reklama

Natomiast młodsza o rok Rosjanka, ósma na świecie, dopiero po raz drugi dotarła tak daleko w jednym z czterech najważniejszych turniejów w sezonie. Poprzednio udało jej się to w lipcu na trawie w Wimbledonie, gdzie również musiała uznać wyższość młodszej z sióstr Williams.

Sobotni finał US Open rozpoczął się z blisko półtoragodzinnym opóźnieniem. W pierwszych minutach obie tenisistki wyczuwały się wzajemnie i próbowały złapać właściwy rytm wymian, co szybciej udało się 27-letniej Clijsters.

Po przełamaniu serwisu rywalki w szóstym gemie wyszła na 4:2, a drugiego "breaka" zdobyła na 6:2, dzięki czemu zakończyła pierwszego seta już po 27 minutach walki głównie z linii głównej.

Udaną serię Belgijka kontynuowała w drugiej partii. W sumie wygrała - od stanu 2:2 w pierwszej - siedem kolejnych gemów. Ten zwycięski marsz Zwonariewa powstrzymała utrzymując swoje podanie na 1:3, jednak to było wszystko, co udało jej się "urwać" przeciwniczce.

Reklama

Trzy kolejne gemy padły łupem Clijsters, która rozstrzygnęła losy tytułu w ciągu 60 minut.



Reklama

Była lepsza niemal w każdym aspekcie gry i dominowała na korcie, natomiast Rosjanka zepchnięta do defensywy często się myliła. W sumie popełniła 24 niewymuszone błędy, przy 15 po stronie rywalki, u której były one często skutkiem nadmiernego pośpiechu oraz podejmowanego ryzyka.

Belgijka wypadła lepiej w wygrywających uderzeniach 17-6, zdobytych punktach 58-31, a także podwójnych błędach serwisowych 2-4. Wykorzystała cztery z pięciu "break pointów", a sama obroniła dwie piłki na przełamanie.

Był to ósmy pojedynek tych tenisistek, a Clijsters poprawiła ich bilans na 6-2, zaś na twardej nawierzchni na 4-1.

Po raz pierwszy trafiły na siebie właśnie w Nowym Jorku w 2002 roku, gdzie lepsza w trzech setach okazała się Clijsters w drugiej rundzie. Cztery lata później również wygrała z nią dwa mecze na trawie w Eastbourne i Wimbledonie, a w tym samym sezonie zwyciężyła ją też w Stanford i Hasselt.

Dopiero w tym roku Rosjanka zdołała się zrewanżować i to dwukrotnie w trzysetowych spotkaniach - w ćwierćfinale Wimbledonu i w Montrealu.

Clijsters otrzymała czek na kwotę 1,7 miliona dolarów, a Zwonariewa zarobiła 850 tys. dol.