Lepistoe, który doprowadził Małysza do ostatnich wielkich sukcesów, na razie nie ma zamiaru zmieniać systemu pracy. Jego zdaniem czterokrotnemu mistrzowi świata potrzeba cierpliwości i kolejnych skoków.

"Jestem spokojny. Podczas Turnieju Czterech Skoczni będzie dobrze. Popracujemy nad tym w najbliższych dniach w Szczyrku, gdzie mamy zaplanowane treningi. Ale już w ostatnim z konkursów w Engelbergu widziałem tego Adama, który jest w stanie walczyć z najlepszymi. Odrobina szczęścia jeśli chodzi o warunki i będzie wysoko" - zapewnia Fin.

Reklama

Oby trener, któremu Małysz ufa bezgranicznie miał rację, a zaczynający się za niecały tydzień turniej, nie okazał się kolejną rozczarowującą dla Adama i jego kibiców imprezą - podsumowuje "Fakt".

>>> Czytaj też: Oto nowa dziewczyna Gortata