Na inaugurację turnieju Węgry zremisowały z Chorwacją 30:30 (16:13). W piątek Polacy zagrają z Madziarami, a w sobotę z Chorwatami.

Polska: Sławomir Szmal, Adam Malcher - Tomasz Tłuczyński 6 (w tym 4 z karnych), Mateusz Jachlewski 5, Bartosz Jurecki 4, Bartłomiej Jaszka 4, Karol Bielecki 3, Tomasz Rosiński 3, Krzysztof Lijewski 3, Mariusz Jurkiewicz 2, Michał Jurecki 1, Arkadiusz Miszka 1, Artur Siódmiak 0, Patryk Kuchczyński 0, Daniel Żółtak 0, Rafał Gliński 0.

Reklama

Bramki dla Austrii: Hojc 6, Wilczynski 5, Foelser 5, Szilagyi 3, Friede 2, Weber 2, Abadir 1, Schlinger 1, Ziura 1.

Drużyna trenera Bogdana Wenty nie dała szans gospodarzom mistrzostw Europy, kontrolując wydarzenia na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Prowadzenie zapewnił biało-czerwonym Bartłomiej Jaszka, a później tylko raz - w 22. minucie - tablica wyników wskazywała remis (9:9).

Pierwsze minuty to skuteczna gra Polaków w ataku i agresywna obrona poparta, już tradycyjnie, dobrą dyspozycją Sławomira Szmala w bramce. Po 10 minutach było 6:3 i nie licząc krótkiego momentu rozprężenia między 20. a 22. minutą to brązowi medaliści ostatnich MŚ prowadzili różnicą 2-3 bramek. W polskiej ekipie dobrze spisywał się Tomasz Rosiński, który w czwartek dopiero po raz piąty zagrał w reprezentacji.

Do przerwy było 14:11, a drugą połowę efektownym trafieniem będąc tyłem do bramki otworzył Bartosz Jurecki. Po kilku minutach przewaga Polaków jeszcze wzrosła. W 42. minucie po "wkrętce" Mateusza Jachlewskiego (nie mylił się w ataku) prowadzili 23:15, a chwilę później pewnie wykonany rzut karny przez Tomasza Tłuczyńskiego (stuprocentowa skuteczność z 7 metrów) i trafienie z drugiej linii Karola Bieleckiego odebrały Austriakom nadzieję na dobry rezultat.

W końcówce gracze Wenty nieco się zdekoncentrowali, tracąc m.in. cztery gole z rzędu (z 25:16 do 25:20), ale zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone.

Reklama

Wśród gospodarzy wyróżnił się występujący na co dzień w Bundeslidze urodzony w Wiedniu, ale mający polskie korzenie Konrad Wilczynski.

W polskiej drużynie zabrakło Marcina Lijewskiego, który po zabiegu usunięcia migdałków nie doszedł jeszcze do pełni sił. W poniedziałek do kadry ma dołączyć również Mariusz Jurasik, który choć przed rokiem zrezygnował z występów w reprezentacji, to na prośbę Wenty pomoże zespołowi w walce o pierwszy w historii medal mistrzostw Starego Kontynentu.