Niemcy - Czechy 26:26 (16:14)

Najwięcej bramek: dla Niemiec - Lars Kaufmann 7, Uwe Gensheimer 6; dla Czech - Filip Jicha 6, Jan Filip i Tomas Sklenak - po 4.

Reklama

Początek meczu mógł przyprawić Heinera Branda o palpitację serca - jego podopieczni, mistrzowie świata z 2007 roku, pierwszego gola zdobyli dopiero w ósmej minucie. W tym czasie Czesi strzelili trzy. Niemiecki szkoleniowiec rozpaczliwie gestykulował przy linii autowej, pomimo że mecz nie miał większego znaczenia dla obu zespołów.

Widać to jego zachowanie jakoś pomogło i Niemcy za chwilę odpowiedzieli pięcioma golami z rzędu. Do przerwy udało im się dowieść dwubramkową przewagę i po pierwszej połowie prowadzili 16:14.

W drugiej połowie długo toczyła się wyrównana walka, jednak w 47. minucie po trzech trafieniach z rzędu Czesi doprowadzili do remisu 20:20 i mecz jakby zaczął się do początku.

W tym momencie o zdobywaniu bramek przypomniał sobie król strzelców turnieju Filip Jicha i na dwie minuty przed końcem wyprowadził Czechów na prowadzenie 26:25. Za chwilę Niemcy zdobyli gola - jak się potem okazało ostatniego w tym spotkaniu.

Końcówka była dramatyczna. Pół minuty przed końcem Niemcy odzyskali piłkę, a że remis ich nie urządzał, więc wycofali bramkarza. Rywale szturm przetrzymali i mogli zdobyć jeszcze rzutem do pustej bramki zwycięskiego gola, ale zabrzmiała syrena kończąca mecz.