W takim stanie na pewno są kibice z Wysp Brytyjskich, którzy nie mogą zrozumieć, dlaczego ich drużyny zabraknie w przyszłym roku w Austrii i Szwajcarii. "Jesteśmy pod stałą presją kibiców i mediów" - mówi Owen. "W ważnych chwilach nie wytrzymaliśmy stresu" - dodaje napastnik Newcastle, który akurat w przegranym meczu z Chorwatami (2:3) nie zagrał, bo był kontuzjowany.

Reklama

Owen wkrótce będzie miał jednak okazję udowodnić, jak słabi są Chorwaci. Anglicy trafili bowiem na swoich pogromców w eliminacjach do mistrzostw świata. "Gdy patrzę na skład reprezentacji Anglii, to widzę, jakie mamy fantastyczne talenty. Niemożliwe, żeby ta drużyna nic nie wygrała" - zapewnia Owen.