Kubica jest w Hiszpanii, gdzie na torze Jerez testuje bolid, w którym będzie jeździł w przyszłym sezonie. Polak jest przekonany, że jego team BMW Sauber znów zrobi duży postęp.

Ale nasz rodzynek w Formule 1 zdaje też sobie sprawę, że konkurencja nie śpi. "Każdy poczyni krok naprzód. Może będziemy szybsi niż Ferrari, ale za to ktoś inny zrobi się silniejszy?" - mówi "Przeglądowi Sportowemu" Robert.

Wczoraj podczas porannej sesji Polak wykręcił piąty czas dnia. Najszybszy był świeżo upieczony mistrz świata Formuły 1, Kimi Raikkonen z Ferrari. Po południu nasz kierowca jechał już wolniej i był 10. Najlepszy czas uzyskał tym razem Lewis Hamilton z McLarena.



Reklama