Trener Larissy szukał właśnie takiego piłkarza jak reprezentant Polski. "Żurawski to typowy łowca bramek. Może być przez większość spotkania niewidoczny, ale wystarczy, że trafi mu się jedna sytuacja, a on potrafi ją zamienić na bramkę. Strzelił gola, a kibice od razu go pokochali" - mówi "Super Expressowi" Donis.
Ale Maciej Żurawski nie popada w zachwyt. "Spokojnie, to tylko jeden mecz. Fajnie, że Grecy reagują tak życzliwie, ale nie ma co popadać w samo zachwyt. Życie nauczyło mnie, że los piłkarza jest zmienny" - przekonuje "Żuraw".