Ktoś mniej zorientowany mógłby wczoraj pomyśleć, że oto w Pałacu Prezydenckim pojawi się głowa jakiegoś ważnego państwa, choćby USA. Na spotkanie z Rogerem przyszło bowiem ponad stu dziennikarzy gazet, stacji radiowych i telewizyjnych!

"Wow, ależ frekwencja. Nie spodziewałem się aż takiego szału wokół swojej osoby" - żartował tuż po przybyciu do wypełnionej po brzegi Sali Hetmańskiej zawodnik Legii, po czym z uśmiechem wysłuchał słów gospodarza, Lecha Kaczyńskiego.

Reklama

"Mimo że Polska to duży kraj ze sporą liczbą mieszkańców, nie zamykamy się na nowych obywateli. Cieszę się, że tak znakomity piłkarz będzie miał nasz paszport" - mówił prezydent. Przy okazji popisał się wiedzą piłkarską: "Wiem, że Roger to wyróżniający się zawodnik Legii, która jednak nie ma już szans na mistrzostwo Polski, bo nie poradziła sobie z Wisłą Kraków".

Po przemówieniu Kaczyńskiego Roger ofiarował mu swoją koszulkę Legii - czytamy w "Dzienniku". Prezydent otrzymał też od Michała Listkiewicza trykot reprezentacji z numerem 1. "Trafiliście panowie z tym prezentem. Zawsze marzyłem o tym, by być bramkarzem" - zażartował Kaczyński. Luźna atmosfera na sali zapanowała raz jeszcze - gdy prezydent zastanawiał się przez dłuższą chwilę jak zwracać się do Brazylijczyka, po czym powiedział do niego doniośle: "Mój drogi panie Rogerze".

Reklama

Podczas samej ceremonii piłkarz Legii Warszawa był bardzo skupiony, nie wypowiedział ani jednego słowa po polsku, z uwagą słuchał słów prezydenta, tłumaczonych mu przez przyjaciółkę Agatę Wójcik. Po nadaniu obywatelstwa Roger, który dostał od Kaczyńskiego koszulkę reprezentacji, zaczął zachowywać się swobodniej i czarował dziennikarzy.

"To na pewno jeden z ważniejszych dni w moim życiu. Co czułem? Wielkie emocje, radość no i satysfakcję, że spotkałem się z prezydentem. Takiej okazji w Brazylii nie miałem (śmiech). Prezydent Kaczyński może być pewny, że zagłosuję na niego w wyborach" - mówił radosny legionista.

Spytany o to, czy uczcił otrzymanie paszportu lampką szampana, stanowczo zaprzeczył. Przypomniał, że w ogóle nie pije alkoholu. "Spożywałem wodę. Szampan był, gdyby zaszła potrzeba to umoczyłbym w nim usta. To przecież wyjątkowy dzień. Ale tak na co dzień, to w ogóle nie mam kontaktu z napojami wysokoprocentowymi. Na imprezach rodzinnych wlewam do kieliszka sprite, który <udaje> alkohol" - opowiadał Roger. I dodał na zakończenie:

Reklama

"Przypomniała mi się pewna historia. Gdy w Brazylii szedłem na swój pierwszy trening mama powiedziała: synku kiedyś na pewno zagrasz w reprezentacji, niekoniecznie reprezentacji Brazylii. Miała rację!"

Roger niemal na pewno pojawi się na zgrupowaniu kadry 19 maja w niemieckim Donaueschingen. W drużynie narodowej zadebiutuje tydzień później, podczas meczów towarzyskich z Macedonią lub Albanią. Po tych spotkaniach Leo Beenhakker ogłosi ostateczny skład na Euro 2008.