"Oświadczenie w tej sprawie wydamy w ciągu kilkudziesięciu godzin" - mówi tajemniczo właściciel Groclinu Zbigniew Drzymała.
Jeszcze dwa dni temu wydawało się, że biznesmen z Grodziska przeniesie zespół do Szczecina, ale w poniedziałek wieczorem wydano oświadczenie, że rozmowy zakończyły się fiaskiem. Nie oznacza to jednak, że Groclin zostanie w Grodzisku. Drzymała błyskawicznie dogadał się bowiem z właścicielem Polonii Józefem Wojciechowskim.
Nie wiadomo, na jakich warunkach obaj panowie zawrą umowę, bo umówili się, że do momentu podpisania dokumentów nie będą się w tej sprawie wypowiadać. Nieoficjalnie mówi się jednak, że Drzymała udostępni Polonii miejsce w ekstraklasie oraz przekaże piłkarzy, a Wojciechowski wziąłby na siebie utrzymywanie zespołu. Inna opcja to taka, że właściciel Groclinu w całości odsprzedałby akcje Polonii. Tej wersji zaprzecza jednak sam biznesmen. "Nie wyobrażam sobie, bym zupełnie wycofał się z futbolu" - twierdzi.
Wczoraj biznesmeni spotkali się w siedzibie firmy J.W. Construction. Negocjacje musiały być prowadzone w przyśpieszonym tempie, ponieważ także wczoraj minął termin składania do PZPN wniosków o przyznanie licencji. Z tym Polonia nie będzie mieć problemów. Już w minionym sezonie, gdy Czarne Koszule miały szansę na awans do ekstraklasy, ich stadion był wizytowany przez komisję licencyjną, która nie zgłaszała większych zastrzeżeń.
"Nasz stadion jest przygotowany" - zapewnia prezes Polonii Jerzy Klockowski. "Musielibyśmy wykonać kilka kosmetycznych zabiegów, jak choćby montaż elektronicznego zegara czy odnowienie krzesełek" - mówi.
Nie wiadomo jeszcze, co z piłkarzami warszawskiemu zespołu, choć można się domyślać, że zdecydowana większość z nich musiałby się pożegnać z klubem. Podobno jest już tworzona lista zawodników, którzy wkrótce mieliby dołączyć do przebywających na zgrupowaniu w Turcji grodziszczan.
"Macie zaskakujące informacje. Ja nic na ten temat nie wiem" - twierdzi Klockowski.