Nawet kilka tysięcy ludzi może manifestować przeciw Pekinowi, do którego przez świat zmierza pochodnia olimpijska. Ta sztafeta wszędzie budzi kontrowersje. Bo oficjele udają, że nie ma żadnego problemu, a w Chinach jest wszystko w porządku.
Jednak prawie w każdym mieście, do którego dociera płomień, wybuchają antychińskie protesty. Można się tego spodziewać również w Seulu, bo Koreańczycy tradycyjnie demonstrują na ulicach przy każdej nadarzającej się okazji. Na wszelki wypadek organizatorzy utajnili trasę sztafety.
Nie dość, że w stolicy Korei Południowej porządku dziś pilnuje osiem tysięcy policjantów, to jeszcze stu z nich pobiegnie bezpośrednio towarzysząc sztafecie. Ci policjanci zostali specjalnie wybrani - mają doświadczenie w biegach maratońskich.
Znicz olimpijski przybył do Seulu z innego miasta olimpijskiego Nagano w Japonii, które gościło zimowe Igrzyska Olimpijskie w 1988 roku. W tym samym roku w stolicy Korei Południowej odbyły się letnie Igrzyska Olimpijskie.