"Nie jest to opcja na dzisiaj, ale nigdy nie można wykluczyć najgorszego" - zaznaczył polityk, choć na razie Belgowie uważają, że bojkot nie jest do końca dobrym rozwiązaniem.

Belgia będzie jednak uważnie przyglądać się sytuacji w Tybecie. "Wzywamy do dialogu, rozsądnej i otwartej postawy władz chińskich wobec Tybetu" - mówi Reynders.

Reklama

Bojkotu olimpiady nie wyklucza również Francja. Nicolas Sarkozy ocenił wczoraj, że "wszystkie opcje w tej sferze pozostają otwarte".