Tomaszewski jest zdania, że wszystkie kluby, którym udowodni się korupcję przed pierwszym stycznia 2009, powinny zostać zdegradowane. Potem jednak kary powinny być wymierzane indywidualnie.

"Osoby, które są winne, powinny być osądzone i ukarane, a kluby niech płacą wysokie kary" - proponuje. "W nieskończoność degradować przecież nie można - traci na tym cała ekstraklasa, uciekają sponsorzy, właściciele nie będą inwestować w futbol" - dodaje.

Reklama

Tomaszewski nie oszczędza natomiast PZPN-u. "To jest skompromitowana instytucja, która nie ma prawa istnieć" - grzmi. Zdaniem byłego golkipera związek umywa ręce choć wie, że rozmiary korupcji przekroczyły już najśmielsze granice.

"Dlaczego PZPN natychmiast nie zawiesił Wdowczykowi licencji?" - pyta "Tomek". "Skoro działacze Polonii też nie widzą nic złego w tym, że trener, który przyznał się do handlowania meczami prowadzi nadal ich zespół, to mam dla nich propozycję. Niech stworzą na Konwiktorskiej zakład fryzjerski i zatrudnią tam najbardziej znanego z <fryzjerów>. Będą golić frajerów w tym pędzie do pierwszej ligi" - denerwuje się nasz rozmówca.

Tomaszewski jest zdania, że nawet czarne owce futbolu powinny mieć możliwość powrotu do wykonywanego zawodu. "Ale PZPN nie może czekać z zawieszaniem winnych na sądy! Skoro się przyznali, to chyba jasnym jest, że są winni. Pozwalając im dalej funkcjonować, związek się ośmiesza" - mówi. "Tacy ludzie powinni być natychmiast po wyjściu z prokuratury przesłuchani przez Wydział Dyscypliny i ukarani zawieszeniem" - dodaje - "Bo sądy, to mogą sądzić i dziesięć lat".

Po jakim czasie winni mogliby wrócić do ligowej piłki? "Zależy co przeskrobali. Rok, dwa - tyle muszą odcierpieć. Taki Ujek powinien być odsunięty od futbolu, a były pomysły, żeby powołać go do kadry..." - przypomina zły Tomaszewski.