"We Wrocławiu koniunktura na żużel spadła. Na mecze Atlasu chodzi najwyżej trzy tysiące widzów. Właśnie dlatego pojawił się ten pomysł. W środowisku coraz głośniej mówi się o tym, że działacze z Wrocławia chcą przenieść klub do Ostrowa" - mówi "Przeglądowi Sportowemu" osoba związana ze środowiskiem żużlowym.
Żeby ta wizja stała sie rzeczywistościa, wystarczy że KM odkupi udziały za około 33 tysięcy złotych. Innymi słowy - musi dojść do fuzji. "Strony powinny przy tym zadbać, by powstały dwa podmioty prawne, a udziały musiałoby odkupić miasto. Wtedy drużyna mogłaby na przykład jeździć pod nazwą Atlas Intar Ostrów" - wyjaśnia Leszek Tillinger, prezes Polonii Bydgoszcz.
>>>Atlas już się zbroi na przyszły sezon
Janusz Stefański, prezes KM, słyszał już o możliwych przenosinach Atlasu. "Oficjalnie nikt z Wrocławia się nie zgłosił. Nieoficjalnie wiem, że chcą u nas jeździć. Odkupienie udziałów? To byłby ciekawy projekt. Zawsze warto rozmawiać, tym bardziej że Ostrów długo czeka na powrót do Ekstraligi" - przyznaje Stefański.