W czasie popołudniowego treningu na obozie w Hiszpanii co chwilę spoglądał w stronę obserwatorów z pytaniem, jaki jest wynik meczu naszych reprezentacji. Gdy dowiedział się, że Macedonia niespodziewanie pokonała wicemistrzów świata, Pance z dumy mało nie pękł - czytamy w "Życiu Warszawy".

Reklama

"My, ludzie z byłej Jugosławii, tacy jesteśmy: zadziorni i ambitni. Dlatego jesteśmy mocni w sportach zespołowych" - mówił nam szczęśliwy Kumbev. Zaraz jednak przeszedł na futbol. "Ja też lubię grę agresywną. Nigdy nie odpuszczam. Przekonacie się o tym wiosną. Jeśli jednak nie będę miał miejsca w składzie, raczej odejdę. Ławka rezerwowych mnie nie interesuje" - dodał.