To nie jedyna zła wiadomość dla Phelpsa. Pływak stracił także lukratywny kontrakt reklamowy. Ze współpracy z nim zrezygnowała znana amerykańska firma Kellogg.
Cała afera zaczęła się po tym jak brytyjski "News of the World" opublikował zdjęcie Phelpsa, na którym trzyma on w ustach szklaną fajkę wodną, używaną do palenia konopii indyjskich.
Zdjęcie zostało zrobione w listopadzie podczas imprezy w akademiku University of South Carolina w miasteczku Columbia. Phelps przyjechał tam w odwiedziny do swojej dziewczyny. Według świadków, spędził kilka dni na imprezowaniu.
23-letni Phelps potwierdził autentyczność fotografii. "Chciałbym zapewnić moich kibiców, że podobne zdarzenie nie będzie miało więcej miejsca" - napisał w oficjalnym oświadczeniu.
Marihuana znajduje się na liście zabronionych substancji. W przeszłości pływacy byli dyskwalifikowani za stosowanie tej używki, jeśli jej obecność wykryta została w czasie kontroli antydopingowej.