Łukasz Kubot w tym sezonie dał się poznać jako doskonały deblista, Polak w parze z Oliverem Marachem awansował do półfinału wielkoszlemowego Australian Open. Wówczas mówił, że gra podwójna jest dla niego priorytetem, a przygodę z singlem odkłada na boczny tor.

Reklama

Jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie... W piątek tenisista z Bolesławca udowodnił, że nie tylko w deblu jest groźny. Polak w dwóch setach odprawił bowiem wyżej notowanego Belga Christofa Vliegena.

Był to pojedynek dwóch zawodników dysponujących mocnym serwisem, ale w piątek obaj mieli problemy z jego utrzymywaniem. W pierwszym secie doszło do trzech obustronnych przełamań, zanim losy partii rozstrzygnął wyrównany tie-break, wygrany przez Polaka 8:6.

W drugiej partii Kubot stracił tylko raz swoje podanie, ale jednocześnie trzykrotnie wygrywał gemy przy serwisie rywala i zakończył spotkanie po godzinie i 48 minutach gry. O awans do finału Polak zagra w sobotę ze zwycięzcą toczącego się meczu pomiędzy Włochem Flavio Cipollą i Chorwatem Ivo Karlovicem, rozstawionym z numerem drugim.

Reklama

Po południu Kubot jeszcze raz wyjdzie na kort, by wystąpić w ćwierćfinale gry podwójnej, razem z Oliverem Marachem. Polsko-austriacka para zmierzy się z serbskim deblem Nikola Ciric i David Savic. W Belgradzie Polak startował w eliminacjach, gdzie przegrał w trzeciej rundzie ze Słowakiem Dominikiem Hrbatym. Wystąpił jednak w turnieju głównym jako "lucky loser" (najwyżej sklasyfikowany z przegranych zawodników w tej fazie), zastępując jednego z kontuzjowanych graczy z drabinki.

W pierwszej rundzie pokonał 6:3, 7:5 Serba Arsenije Zlatanovica, a w drugiej gdy prowadził 3:2 w pierwszym secie z Rosjaninem Igorem Andriejewem (nr 3.), jego rywal skreczował w wyniku kontuzji.

Wynik spotkania 1/4 finału gry pojedynczej:

Łukasz Kubot (Polska) - Kristof Vliegen (Belgia) 7:6 (8-6), 6:3