Ale pal licho jego arogancję. Byłaby ona niczym, gdyby miał jeszcze jakikolwiek pozytywny wpływ na zawodników, potrafił ich tak jak dawniej zauroczyć, zmoblizować i ponieść do sukcesów. Ale - niestety - tej chemii między nim a drużyną już nie ma. Remis z Irakiem i porażka z RPA po beznadziejnych meczach na zgrupowaniu w Afryce są tego najlepszym dowodem.
W żadnym wypadku nie możemy jednak w tym momencie użyć języka Leo. Kulturalni ludzie podają sobie w takich przypadkach ręce i mówią: dziękujemy. A dokładnie jedna ze stron mówi:Panu już dziękujemy.