Od początku meczu obie pary utrzymywały pewnie swoje serwisy do stanu 5:5, gdy Damm i Lindstedt wykorzystali jedyną w tej partii szansę na przełamanie Fyrstenberga. Chwilę po tym utrzymali własne podanie i wygrali seta 6:4 po 45 minutach wyrównanej walki.
W drugim, przy stanie 2:1, Polacy objęli prowadzenie 40:0 przy serwisie Damma, ale w czterech kolejnych wymianach lepsi byli rywale i wyszli z opresji.
Do końca partii nie było przełamań, więc o losach seta, a także spotkania, zadecydował tie-break, w którym czesko-szwedzki debel odskoczył na 6-2, zanim wykorzystał drugą piłkę meczową, po godzinie i 42 minutach gry.
Polacy odnotowali w finale pięć asów i siedem podwójnych błędów serwisowych, a rywale - po siedem. Mieli też niski wskaźnik celności pierwszego podania, na poziomie 54 procent.
Damm i Lindstedt grają ze sobą od tego sezonu, a w niedzielę triumfowali razem po raz trzeci, po wygranych w Auckland i Zagrzebiu. Natomiast Fyrstenberg i Matkowski mają w dorobku dziewięć tytułów zdobytych w imprezach ATP Tour, przy czym udało im się odnieść zwycięstwa na nawierzchni ziemnej, twardej oraz na trawie, w hali i na kortach otwartych.
Wynik finału gry podwójnej:
Martin Damm, Robert Lindstedt (Czechy, Szwecja) - Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski (Polska, 5) 7:5, 7:6 (7-3)