"Isia" pokonała 6:4, 6:2 reprezentantkę Kazachstanu Julię Szwedową, ale styl w jakim to uczyniła, pozostawia wiele do życzenia.

"Rozumiem, że pierwsze gemy w pierwszej rundzie gra się nerwowo, ale Agnieszka była osowiała, patrzyła w podłogę, przez cały czas ani razu się nie uśmiechnęła. Nie było w jej grze radości, dynamiki, wszystko było jakieś wymuszone. To nie była ta Isia, co zwykle" ocenił na łamach "Przeglądu Sportowego" Robert Radwański.

Reklama