Polska: Grzegorz Łomacz, Daniel Pliński, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Michał Bąkiewicz, Marcin Możdżonek, Piotr Gacek (libero) oraz Piotr Nowakowski, Michał Ruciak, Paweł Woicki.

Iran: Saeid Marouflaklani, Mohammad Mousavi, Hamzeh Zarini, Alireza Nadi, Mohssen Andalib, Arash Keshavarzi, Abdolreza Alizadeh (libero) oraz Adel Gholami, Arash Sadeghiany, Mahdi Mahdavi, Mohammad Kazem.

Reklama

Daniel Castellani tym razem postawił na graczy, którzy brylowali w mistrzostwach Europy. Po raz pierwszy w turnieju na boisku pojawił się Piotr Gacek, który na pozycji libero zastąpił Krzysztofa Ignaczaka, a w podstawowej szóstce znaleźli się także m.in. Daniel Pliński i Michał Bąkiewicz, którzy wcześniej często zaczynali mecze jako rezerwowi.

Mecz z Iranem - teoretycznie najsłabszym z pięciu rywali - stanowił świetną okazję do przerwania serii trzech porażek. I szansę tą Polacy wykorzystali, choć zwycięstwo nie przyszło im łatwo.

Reklama

W meczu nie brakowało długich wymian, a obu zespołom zdarzały się także serie błędów. Największą przewagę Polacy wypracowali sobie w pierwszym secie. Nieźle funkcjonujący blok, dobra zagrywka i skuteczny Jakub Jarosz w ataku doprowadziły do prowadzenia 24:20. Chwila nieuwagi i było 24:23, ale w końcówce mistrzowie Europy zachowali zimną krew.

Drugi set należał do rywali, którzy kilkakrotnie efektowanie zablokowali Polaków, a dzięki świetnym serwisom Mohammada Mousaviego wygrali 25:18.

Trzecia partia była bardzo wyrównana. Gra punkt za punkt utrzymywała się do stanu 13:13. Nadrugą przerwę techniczną Polacy schodzili prowadząc 16:14, ale Azjaci szybko odrobili straty, zdobywając cztery kolejne punkty.

Reklama

Przy stanie 24:22 dla Iranu trener biało-czerwonych zdecydował się na zmianę - na zagrywkę za Marcina Możdżonka wszedł Paweł Woicki i dzięki jego trudnym serwisom na tablicy wyników pojawił się remis. Końcówka należała do Polaków, którzy wygrali 28:26.

W czwartym secie nie do zatrzymania dla rywali był Jarosz, a Pliński i Możdżonek dobrze radzili sobie w bloku. Irańczycy nie zamierzali się jednak poddawać i losy tej partii także rozstrzygnęły się po wyrównanej końcówce. Decydujący o zwycięstwie punkt zdobył sprytnym zagraniem rozgrywający Grzegorz Łomacz. 25:23 i wygrana 3:1.