W pierwszej połowie Niemcy wyglądali na zagubionych. Japończycy skutecznie wybijali ich z rytmu i groźnie kontrowali. Gole jednak padły dopiero po przerwie. W 57. minucie Naohiro Takahara pokonał Lehmanna, który bronił cały mecz. Osiem minut później znów Takahara skierował piłkę do siatki.
Przy stanie 0:2 Klinsmann zdjął z boiska Łukasza Podolskiego. Wprowadzony w jego miejsce Oliver Neuville wprowadził więcej życia w poczynania swojego zespołu. Gol kontaktowy padł w 76. minucie - dla Klose jest to 24. gol w niemieckiej reprezentacji. Wyrównał cztery minuty później Schweinsteiger.
"To, że wyrównaliśmy, świadczy o sile naszej drużyny" - stwierdził kapitan Niemiec, Michael Ballack. Ostatni mecz przed mundialem gospodarze mistrzostw świata rozegrają w Moenchengladbach. Ich rywalem będzie dobrze nam znana reprezentacja Kolumbii.
Nasi grupowi rywale, Niemcy, kwadrans przed końcem meczu przegrywali z Japonią 0:2! Dopiero w końcówce wyrównali, dzięki bramkom Mirosława Klose i Bastiana Schweinsteigera. Widać, że nie tylko Paweł Janas ma problemy z formą podopiecznych. Niemiecki selekcjoner Juergen Klinsmann jednak nie rozpacza. Mecz potraktował jako test. Wynik był dla niego sprawą drugorzędną.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama