Freire zdecydował się na start w Polsce w ostatnim momencie. W niedzielę wieczorem kolarz zaprezentował się warszawskiej publiczności. Jego start stał pod znakiem zapytania z powodów zdrowotnych. Hiszpan nie wystartował w Vuelta a Espana. Teraz jednak czuje się lepiej i chce startować. Tour de Pologne traktuje jako zaprawę przed mistrzostwami świata w Salzburgu.

Reklama

Z zapowiadanych gwiazd nie pojawił się jedynie Luksemburczyk Frank Schleck. Drugi w rankingu Pro Tour kolarz miał na polskich drogach toczyć korespondencyjną walkę z jadącym w Hiszpanii liderem rankingu Alejandro Valverde. Miał szansę na objęcie prowadzenia w rankingu, ale jej nie wykorzystał.

Brak Schlecka nie popsuł jednak zbytnio humorów organizatorom. W peletonie pojawią się inne gwiazdy kolarstwa, m.in.: Cadel Evans, Jens Voigt czy Daniele Bennati. Wśród nich pojedzie 15 Polaków. Liderami polskiej ekipy Intel-Action mają być Marek Rutkiewicz i Bartosz Huzarski. Obydwaj, mimo niewielkich problemów zdrowotnych, są gotowi do walki.

Kolarze wystartowali z warszawskiego Placu Teatralnego rano. Był to tylko start honorowy. Prawdziwe ściganie zacznie się w Pułtusku. Meta pierwszego etapu w Olsztynie.