Żurawski ostatnio częściej nie grał, niż grał. Blady strach padł na fanów futbolu. Ale przede wszystkim na selekcjonera Leo Beenhakkera, który bardzo na niego liczy. Już wkrótce ważne mecze Polski, a Żurawski tracił formę, siedząc na ławce rezerwowych. Ta sytuacja może się jednak zmienić. "Żuraw" wrócił na boisko. I to od pierwszej minuty spotkania z St. Mirren.

Radość z gola strzelonego w 85. minucie była wielka. Żurawski wreszcie udowodnił, że nie jest gorszy od innych napastników Celtiku Glasgow. A po ostatnich transferach w ataku tego klubu zrobiło się naprawdę ciasno. Polaka ze składu wygryzł, nowy w drużynie, Holender Jan Vennegoor of Hesselink. Czy po tym golu Polak odbierze mu miejsce?