Tor będzie kosztował 200 milionów euro, ale to nie odstrasza Mirosława Zdanowicza, prezesa klubu. To prawdziwy maniak Formuły 1. Od dawna marzył o zbudowaniu zawodowego toru w naszym kraju. Długo przed tym, zanim wystrzelił talent Kubicy.

Nigdy jednak nie było okazji, żeby poważnie potraktować tego typu marzenia. Ale po sukcesach Kubicy już nikt nie puka się w czoło, gdy słyszy o wyścigach Formuły 1. Jest tylko jedno "ale". Koszt przedsięwzięcia. Zdanowicz nie zdradził jeszcze, skąd weźmie te grube miliony na budowę toru.

Trzeba mieć nadzieję, że swoim zapałem zarazi jakichś bogatych sponsorów.