"Złotka" z Bułgarią zagrały nieco lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Przegrały tylko jednego seta - drugiego. Ale za to w fatalnym stylu, bo 14:25. Chyba za bardzo uwierzyły w sukces po wygraniu pierwszego 25:20. W kolejnych setach było już znacznie lepiej. Na szczęście! Bo dzięki temu dalej mogą walczyć o udział w przyszłorocznym Grand Prix.

Dotychczas w turnieju w Warnie nasze siatkarki kompletnie zawodziły. Przegrały z Holenderkami (2:3) i Azerkami (2:3). Po wygranej z Bułgarią ostatecznie zajęły trzecie miejsce w swojej grupie. Wygrała ją Holandia i już jest pewna udziału w Grand Prix 2007. Tak jak Rosja, która awansowała do niego z drugiej grupy.

Polska reprezentacja pojechała na turniej do Warny bez swoich największych gwiazd. Z powodu kontuzji zabrakło Aleksandry Przybysz, Anny Barańskiej i Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. Dorota Świeniewicz spodziewa się dziecka, a Małgorzata Glinka, po konflikcie z byłym trenerem Andrzejem Niemczykiem, odmówiła gry na turnieju. Brak tych zawodniczek znacznie wpłynął na jakość gry.

Polska - Bułgaria 3:1 (25:20, 14:25, 25:13, 25:14)