Ale czego innego można było się spodziewać. Grały przecież dwie najlepsze drużyny w Polsce. Mistrz Legia i wicemistrz Wisła.

Goście mocno atakowali od początku spotkania, jakby już wtedy byli pewni, że w drugiej połowie będą mieli mniej sił. Przecież jeszcze kilka dni temu grali ponad sto minut w meczu o awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. I rzeczywiście, po przerwie było widać, że są bardzo zmęczeni.

Wisła dość szybko mogła prowadzić 2:0. Dobre okazje zmarnowali jednak między innymi Marek Zieńczuk i Paweł Brożek. Ten drugi nie miał dziś szczęścia. Gdyby wykorzystał wszystkie swoje dobre okazje, to zapewne Wisła zgarnęłaby trzy punkty. Ale Legia w pierwszej połowie również stworzyła kilka groźnych sytuacji, głównie po strzałach z dystansu. Dobrze jednak bronił Emilian Dolha.

W pierwszej części spotkania nad stadionem przeszła potężna burza. W pewnym momencie piłkarze niemal tonęli w kałużach. W tym czasie na trybunach panowała wspaniała zabawa. Kibice z radością witali każde uderzenie pioruna.

Druga połowa rozpoczęła się od gola dla gości. Błąd w obronie Legii wykorzystał Paweł Brożek i pokonał Fabiańskiego. Kilka minut później mogło być 1:1, ale świetną sytuację do wyrównania zmarnował Dawid Janczyk. Na gola dla Legii fani czekali aż do 75. minuty. Wtedy na strzał z daleka zdecydował się Marcin Burkhardt. Piłka przeleciała przez pole karne obok kilku zawodników i... wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza Wisły. Od tego momentu Legia robiła wszystko, żeby wygrać, ale - mimo niemal ciągłych ataków - nie zdołała strzelić drugiego gola.

"Traktujemy ten remis jak... porażkę" - powiedział po meczu Burkhardt. W poprzednim sezonie Legia nie potrafiła wygrać z Wisłą w lidze. Tym razem również jej się to nie udało.

Po kilku latach przerwy przy Łazienkowskiej pojawił się były trener Legii, Dragomir Okuka. Tym razem w nowej roli - szkoleniowca Wisły Kraków. I zapewne z tego powodu przyjęto go dość chłodno. W 2002 roku Okuka poprowadził warszawski klub do mistrzostwa Polski.

Legia Warszawa - Wisła Kraków 1:1 (0:0)
Bramki: Burkhardt 75 - Paweł Brożek 48.
Żółte kartki: Elton, Burkhardt, Surma - Cantoro, Dolha.
Sędzia: Robert Małek (Katowice).
Widzów: 14 000.
Legia Warszawa: Łukasz Fabiański - Mamadou Balde, Herbert Dick, Dickson Choto (13. Sebastian Szałachowski), Edson - Grzegorz Bronowicki, Łukasz Surma, Marcin Burkhardt, Tomasz Kiełbowicz - Dawid Janczyk (63. Junior), Elton (52. Roger).
Wisła Kraków: Emilian Dolha - Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Cleber, Nikola Mijailović - Marek Penksa, Radosław Sobolewski, Mauro Cantoro, Marek Zieńczuk (65. Piotr Brożek) - Paweł Brożek (61. Branko Radovanović), Jean Paulista (87. Jakub Błaszczykowski).