W wadze do 48, 53 i 58 kilogramów Chinki wygrały z dużą przewagą. Potrafią w rwaniu podnieść kilka, a w podrzucie nawet kilkanaście kilo więcej niż ich najgroźniejsze konkurentki.
Ich koledzy z Chin nie są aż tak świetni. Wygrali tylko... w dwóch konkurencjach męskich na cztery. W dwóch pozostałych zdobyli srebro.
Można się było tego spodziewać, bo liczna 15-osobowa grupa zawodników z Chin jechała na turniej na Dominikanie w roli faworytów. Od lat w tym kraju kładzie się nacisk na szkolenie sztangistów. Już nastolatkowie pobijają rekordy kraju, a nawet świata. Tak liczne sukcesy przyjmowane są jednak w innych krajach z wielką podejrzliwością, czy aby sportowcy z Chin są czyści. A wpłynęło na to kilka afer dopingowych z ich udziałem.