Polak uzyskał w dwuboju 392 kilogramy (173+219). A po rwaniu był dopiero czwarty. Zwyciężył Kazach Ilia Ilin, który miał taki sam wynik jak nasz zawodnik - 392 kg. Ale był lżejszy od Polaka. I dlatego wygrał.
Osiemnastoletni sztangista z Kazachstanu atakował nawet rekord świata w podrzucie. Ale nie dał rady udźwignąć 233 kilogramów i najlepszy rezultat na świecie wciąż należy do Kołeckiego.
To rewelacyjny sezon dla naszego zawodnika. W majowych mistrzostwach Europy zajął drugie miejsce. Ale w końcu dostał złoto. Dlaczego? Bo zdobywcę złotego medalu Azera Nizamiego Paszajewa zdyskwalifikowano w połowie lipca. I tytuł trafił do Polaka.