Przy wejściu w zakręt na 32. okrążeniu stało się coś dziwnego. Polak w tumanie pyłu wyleciał z trasy. "Od początku miałem duże problemy z przyczepnością. Pojazd skręcał bardziej niż bym tego chciał. Nie wiem dlaczego tak mocno wszedł w ten zakręt" - wyjaśniał nasz kierowca.
Po powrocie na tor kierowca BMW-Sauber nic już nie zdziałał. Pozostało mu dziewiąte - i tak nie najgorsze - miejsce.
Tylko że seria dziwnych kłopotów z bolidem Kubicy daje sporo do myślenia. Problemy z zawieszeniem w Japonii, źle dobrane opony w Turcji, uszkodzona gaśnica na węgierskim torze. Mechanicy BMW-Sauber muszą się wreszcie z tego wytłumaczyć.