Skąd taki optymizm? Trener kadry uważa, że jego piłkarzy stać na sprawienie niespodzianki. "Solidnie przepracowaliśmy ostatnie dni. I o rywalach wiemy wszystko. Stać nas na sukces i odniesienie zwycięstwa" - przewiduje Beenhakker. "Nie myślimy o porażce. Gdyby tak było, to lepiej, żebyśmy w ogóle nie wychodzili na boisko" - dodaje.

Holender podkreślił, że w piłce wszystko jest możliwe. A dowodem są sensacyjne wyniki w pozostałych grupach eliminacyjnych. "Kto stawiał na Szkocję w
spotkaniu z Francją? Kto sądził, że Anglia tylko zremisuje z Maceodnią? Futbol jest nieprzewidywalny i nie zawsze faworyci zwyciężają. Postaramy się
to potwierdzić" - powiedział Holender.

W polskim zespole nie będzie wiele zmian w porównaniu do meczu z Kazachstanem. "Może jedna, może dwie. Ale rewolucji nie będzie, bo mam ograniczone pole manewru" - mówi selekcjoner.