W Legii Warszawa "Bronek" gra tylko na prawej obronie. Ale selekcjoner kadry odkrył w nim ukryty talent. I wystawił go na lewej stronie boiska. Już w debiucie w spotkaniu z Kazachstanem piłkarz zagrał nieźle, ale wczoraj zaskoczył wszystkich. Zagrał prawie bezbłędnie!

Przed meczem mało kto wierzył, że biało-czerwoni pokonają Portugalię. A piłkarscy eskperci mówili, że największym problemem kadry jest... obrona. I stał się cud! Bronowicki z dziecinną łatwością ogrywał jednego z najlepszych napastników na świecie - Cristiano Ronaldo z Manchesteru United!

Po ostatnim gwizdku sędziego widać było, że obrońca dał z siebie wszystko. Był taki wykończony, że długo nie schodził do szatni i odpoczywał na murawie. "Włożyliśmy w to spotkanie kupę zdrowia" - mówił po spotkaniu. Ale warto było. Trener Leo Beenhakker na koferencji prasowej chwalił rewelacyjnego obrońcę. I przed meczem z Belgią, "Don Leo" może spać spokojnie. Z Bronowickim w składzie nasza obrona jest nie do przejścia!