Takiej decyzji kibice Legii na pewno mu nie wybaczą. "Ty Judaszu, zobaczysz jak przyjmiemy cię w stolicy!" - odgrażają się w internecie. Wściekli się na Serba, bo kilka lat temu mówił, że w Polsce będzie grać tylko w Legii. Ale nie dotrzymał słowa. Poszedł tam, gdzie go chcieli. I zapłacili lepiej. Bo za niecały sezon gry pod Wawelem Stanko dostanie 120 tysięcy euro.

Svitlica często powtarzał, że ma słabość do naszego kraju. "Tutaj urodziło się moje pierwsze dziecko. Przeżyłem w Polsce piękne chwile i z chęcią bym tu wrócił" - powtarzał ciągle w wywiadach. Marzył o powrocie do Legii, z którą w 2002 roku zdobył mistrzostwo Polski, ale w Warszawie nikt go nie chciał.

Tego można się było spodziewać. Odkąd trenerem Wisły został Dragomir Okuka, kibice zastanawiali się, czy ściągnie do Krakowa swojego pupila. I nie musieli długo czekać. "Drago" szybko namówił napastnika, żeby przyjechał do Krakowa na badania. Po tygodniowych zajęciach z resztą drużyny Serb podpisał kontrakt.