Wielki Ronaldinho w Barcelonie kontra symbol Realu, czyli Raul. Błyskotliwy Messi z Barcy przeciwko utalentowanemu Robinho z ekipy "Królewskich". I tak można wymieniać niemal wszystkie nazwiska z obu drużyn. A konfiguracji ciekawych pojedynków pomiędzy zawodnikami jest więcej. Bo i w jednej i w drugiej drużynie są Włosi, Brazylijczycy, Hiszpanie. Wszyscy się świetnie znają. Ale gdy wyjdą na boisko, to zapomną o koleżeństwie. Będzie liczyła się tylko walka o sukces ich klubu.

Ta sama rywalizacja dotyczy też trenerów. Szkoleniowiec Barcelony Frank Rijkaard był przecież - jako piłkarz - podopiecznym obecnego trenera Realu Fabio Capello. Teraz uczeń będzie mierzył się z nauczycielem. I jest to kolejny podtekst tego meczu.

A kto jest jego faworytem? Tego nikt nigdy nie chciał przed spotkaniem przesądzać. Bo właśnie po to jest Gran Derby, żeby jego zwycięzca mógł przez następnych kilka miesięcy - aż do rewanżu - uważać się za lepszego. Oprócz bukmacherów, według których minimalnie większe szanse ma teraz Real Madryt, ale tylko dlatego, że jest gospodarzem.

Oba zespoły jak zwykle przygotowują się do tego meczu w tajemnicy. Trenują za zamkniętymi drzwiami. A trenerzy nie puszczają pary z ust, jaką zagrają taktyką, a tym bardziej jakich zawodników poślą na boisko. Piłkarze oczywiście jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę. "Wygramy 1:0 po golu Robinho" - zapowiada Roberto Carlos z Realu. "Oni nie interesują mnie wcale. Nie muszę oglądać spotkań Realu, żeby mieć pewność, że im dokopiemy" - ripostuje kapitan Barcelony, Carles Puyol.



Takimi wypowiedziami zawodnicy chcą też odwrócić uwagę od problemów. A nie brakuje ich w obu drużynach. Real ostatnio słabo gra w lidze hiszpańskiej i do Barcelony traci pięć punktów. Ona natomiast kilka dni temu przegrała w Lidze Mistrzów z Chelsea Londyn. Do tego w obu składach zabraknie ważnych piłkarzy. W Realu Ronaldo pauzuje za czerwoną kartkę, a w Barcelonie Samuel Eto'o z powodu kontuzji.

Mimo tego, widowisko zapowiada się wyjątkowo. Bo zagrają dwa wielkie kluby. Który okaże się lepszy?

Prawdopodobne składy:
Real Madryt:
Casillas - Ramos, Helguera, Cannavaro, Roberto Carlos - Emerson, Diarra - Robinho, Raul, Reyes - Van Nistelrooy
FC Barcelona: Valdes - Zambrotta, Puyol, Marquez, Sylvinho - Xavi, Edmilson, Deco - Messi, Ronaldinho - Gudjohnsen