W pierwszej fazie rozgrywek Polacy zagrali pięć spotkań. I wygrali wszystkie po 3:0. Chiny, Argentyna, Egipt, Portoryko i Japonia nie miały nic do powiedzenia. W drugiej fazie turnieju miało być znacznie trudniej. Ale wcale nie było tak strasznie. Przynajmniej na początku. Zaczęło się od 3:0 z Tunezją, a potem tak samo nasi siatkarze pokonali Kanadę.
O awansie do najlepszej czwórki turnieju przesądził dreszczowiec z Rosją. Polacy przegrywali 0:2, ale ostatecznie pokonali rywali 3:2. A potem dołożyli dziewiąte zwycięstwo z Serbią i Czarnogórą. Rozbili faworyzowanego rywala 3:0 i zajęli pierwsze miejsce w swojej grupie.
W półfinale trafili na Bułgarię i znów zeszli z boiska jako zwycięzcy. Po zaciętym meczu pokonali ją 3:1. No i na końcu, w wielkim finale z Brazylią przegrali 0:3. Faworyzowany rywal okazał się lepszy. Ale i tak jesteśmy drugim zespołem świata!
Droga po srebrny medal:
17.11: Polska - Chiny 3:0
18.11: Argentyna - Polska 0:3
19.11: Polska - Egipt 3:0
21.11: Portoryko - Polska 0:3
22.11: Polska - Japonia 3:0
25.11: Polska - Tunezja 3:0
26.11: Polska - Kanada 3:0
28.11: Polska - Rosja 3:2
29.11: Polska - Serbia i Czarnogóra 3:0
02.12: Polska - Bułgaria 3:1
03.12: Brazylia - Polska 3:0
Dali z siebie wszystko. Ale nawet najlepszym zdarzają się porażki. Polscy siatkarze przegrali swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Japonii. Brazylijczycy zakończyli passę biało-czerwonych na dziesięciu zwycięstwach. Najważniejsze, że mamy srebro!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama