Polak nie myśli o sylwestrowej zabawie, bo już 1 stycznia czeka go kolejny konkurs. Wtedy, na skoczni w Garmisch-Partenkirchen, odbędą się drugie zawody Turnieju Czterech Skoczni. "Będę walczył o jak najlepszy wynik" - zapowiada. Ale o zwycięstwo będzie bardzo trudno. "W fenomenalnej formie jest Gregor Schlierenzauer. Spróbujemy go gonić" - stwierdził Małysz. Austriak po zwycięstwie w Oberstdorfie ma sporą przewagę nad rywalami.

Nasz skoczek jednak wierzy, że da kibicom jeszcze dużo radości. Nie tylko na Turnieju Czterech Skoczni i w zawodach Pucharu Świata, ale przede wszystkim na mistrzostwach świata w Japonii, które odbędą się na przełomie lutego i marca. "Skocznia w Sapporo jest podobna do tej w Oberstdorfie na której dziś byłem trzeci. Ale nic nie będę obiecywać. Nie chcę zapeszać..." - oświadczył z uśmiechem. Polscy fani wierzą w Małysza i ściskają kciuki za jego dobre wyniki w 2007 roku.