Obaj są zachwyceni bolidem, który w sumie aż tak bardzo nie zmienił się względem poprzedniego auta. W oczy rzuca się przede wszystkim nowe malowanie. Fani podziwiali pojazd - oznaczony symbolem MP4-22 - podczas pokazowych przejazdów ulicami miasta. "Mam nadzieję, że oglądanie Lewisa i mnie jeżdżących bolidem w nowych barwach sprawiło im przyjemność" - stwierdził Alonso.
Ale to był tylko przedsmak wielkich emocji. Kierowcy McLarena podkreślali, że już nie mogą doczekać się walki o punkty dla swojego zespołu. "Jestem podekscytowany. Zaczynamy nowy etap dla tego teamu. Wierzę, że będzie pełen sukcesów" - powiedział Hiszpan. "Chciałbym już stanąć na starcie pierwszego Grand Prix w Australii. Ale muszę wytrzymać do marca..." - niecierpliwił się Lewis.
Alonso cieszył się także z innego powodu. Nowe auto po raz pierwszy zostało zaprezentowane w jego ojczyźnie. "To dla mnie fantastyczny dzień. Jestem dumny, że mogę zaprezentować się jako kierowca Vodafone McLaren Mercedes w moim kraju i przedstawić mój nowy zespół hiszpańskim fanom" - powiedział dwukrotny mistrz świata, który ostatnio jeździł dla Renault.
Dla Lewisa udział w prezentacji był przede wszystkim spełnieniem marzeń z dzieciństwa. "Kiedyś, jako dzieciak, widziałem takie pokazy tylko w telewizji. Teraz mogłem w czymś takim uczestniczyć. Teraz wreszcie dotarło do mnie, że zrealizowałem plan, na którym bardzo mi zależało - jestem kierowcą Formuły 1!" - oświadczył.
Pierwsze jazdy próbne MP4-22 odbędą się 17 stycznia na torze Ricardo Tormo, obok Walencji. Przeprowadzi je Alonso. Kolejne - już z udziałem obu zawodników - rozpoczną się 24 stycznia. Na tym samym torze.