"Światowa centrala przysłała do nas pismo, w którym zaleca przekazać wszystkim reprezentantom, by ci wstrzymali się z podpisami. FIFPro doskonale zna problem ochrony wizerunku, bo podobne kłopoty mieli ponad 10 lat temu Holendrzy. Wtedy udało się dojść do porozumienia" - mówi prezes Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Piłkarzy Marek Pięta.

"Prosimy o jak najszybsze zorganizowanie naszego spotkania z szefami PZPN. Sprawa jest poważna i wymagająca jak najszybszego rozwiązania, dla dobra federacji i samych piłkarzy” – pisze w oficjalnym liście do OZZP sekretarz generalny FIFPro Theo van Seggelen i wyraża zamiar szybkiego przyjazdu do Polski.

Jednocześnie prosi OZZP, by ten poinformował reprezentantów, aby nie podpisywali Regulaminu, co nakazywał im PZPN. "Nikt nie może żądać darmowego udostępnienia czyjegoś wizerunku. Podział zysków z reklam powinien być sprawiedliwy, jasny i przejrzysty" - stwierdza van Seggelen.

OZZP już wcześniej zajął podobne stanowisko. Po publikacjach DZIENNIKA i otrzymaniu do wglądu Regulaminu Członka Kadry Narodowej Prezes Marek Pięta zwrócił się do prawników z prośbą o stosowne ekspertyzy, równocześnie prosząc o analizę dokumentu departamenty prawne UEFA, FIFA oraz FIFPro. "Nasi prawnicy mają poważne wątpliwości, co do zgodności Regulaminu z prawem powszechnym, a w szczególności z ustawami <Prawo o stowarzyszeniach>, <Prawo autorskie> i <Ustawa o kulturze fizycznej> - mówi Pięta i liczy na jak najszybsze rozwiązanie kłopotów. To może być jednak trudne, bo na razie nie bardzo wiadomo, z kim mieliby się spotkać po przyjeździe do Polski działacze FIFPro.

"Informujemy naszą centralę na bieżąco o wydarzeniach związanych z aferą korupcyjną. Szefowie w Amsterdamie są poważnie zaniepokojeni całą sytuacją i tym, jak może ona wpłynąć na zawodników" - informuje Pięta.