W pierwszym secie Mauresmo prowadziła już 4:1, a mimo tego straciła pięć kolejnych gemów. I przegrała. Młoda Czeszka grała wyśmienicie. Francuzka z każdą minutą czuła się coraz mniej pewnie. Tym bardziej że jej niedoświadczonej rywalce sprzyjało szczęście.

Było to widać także w drugim secie. Safarova zdominowała jego pierwsze gemy. Dwa razy przełamała serwis Mauresmo i prowadziła 4:1. Potem gwiazda światowych kortów wygrała dwa kolejne sety, ale to było za mało. Finisz należał do Czeszki. To ona potrafiła poskromić swoje nerwy i strach przed faworyzowaną przeciwniczką.

"To mecz mojego życia! A do tego pierwszy raz grałam na dużym korcie w Australian Open. Gdy się rozgrzewałam, to pomyślałam: jaki duży kort... Jestem ogromnie szczęśliwa" - powiedziała tuż po swym wielkim zwycięstwie.

Mecz trwał 1 godzinę i 29 minut. Rywalką Safarovej w ćwierćfinale będzie Jelena Dementiewa z Rosji lub jej rodaczka Nicole Vaidisova.